Camila przyszła do szkoły, w której miała zdawać. Zobaczyła tablicę z informacjami. Przeczytała, że występuje za chwilę. Gdy ją zawołali weszła i zaczęła śpiewać.
- Wyniki podamy jutro. - powiedział dyrektor szkoły.
Następnego dnia przyszła do szkoły i zaczęła szukać swojego nazwiska. Okazało się, że zdała. Weszła do klasy. Nauczyciel kazał jej wejść na scenę i się przedstawić. Obejrzała wszystkich. Zatrzymała wzrok na czarnowłosej. Od razu ją rozpoznała i vice versa.
- Jestem Camila Torres. - powiedział i pobiegła do przyjaciółki ze szkolnych lat. Przytuliły się. Francesca przedstawiła jej swoich przyjaciół.
Camila już była rok w Buenos Aires. Jej mama nie musiała się już przeprowadzać. Pewnego dnia dostała SMS-a od Francescy, żeby spotkały się w parku. Ruszyła na miejsce spotkania. Usiadła na ławce. Ktoś zakrył jej uczy. Pomyślała, że to Fran, więc złapała ktośa za szyję i go przytuliła. Otworzyła oczy i zobaczyła, że przytula Marco. On nic nie powiedział tylko ją pocałował.
Całą tą scenę widziała Violetta. Zrobiła zdjęcie i pobiegła do Francescy. Gdy ta to zobaczyła prawie pękło jej serce. Spakowała walizkę i wróciła do Włoch.
CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Potrzebuję komciów :)